wtorek, 26 lipca 2016

Maliny, czyli garść zdrowia

Lato zagościło na dobre za oknem, a w sklepach i na straganach mamy prawdziwy wysyp owoców i warzyw. Warto poznać ich działanie wspomagające funkcjonowanie naszego organizmu. Przedstawiamy dziś właściwości prozdrowotne pysznych, soczystych malin.



Maliny są wykorzystywane w leczeniu różnych dolegliwości. Owoce malin zawierają kwasy organiczne (m.in. cytrynowy, jabłkowy, salicylowy), pektyny, cukry. Są również źródłem wielu witamin – C,E, B1, B2, B6 oraz substancji mineralnych, w tym potasu, żelaza, magnezu i wapnia. Liście malin wykorzystywane do przygotowywania naparów i herbat, zawierają flawonoidy, kwasy organiczne i soki mineralne.

Maliny wspomagają nasz organizm:


  • Podczas przeziębienia i gorączki działają przeciwgorączkowo i napotnie, gdyż zawarty w nich kwas salicylowy stymuluje pracę gruczołów potowych, a dodatkowo olejki eteryczne rozgrzewają nasz organizm.
  • Posiadają właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne.
  • Wpływają na obniżenie ciśnienia krwi, wspomagają pracę serca i dzięki minerałom w nich zawartym działają przeciwmiażdżycowo.
  • Zawartość miedzi i żelaza wspomaga w zmaganiu się z anemią.
  • Skarżącym się na dolegliwości nerek zaleca się spożywanie malin ze względu na potas, który reguluje gospodarkę wodno-elektrolitową.
  • Bogactwo witamin w malinach wpływa korzystnie na nasz układ odpornościowy.
  • Zawarte w nich silne antyoksydanty, polifenole, chronią przed wolnymi rodnikami i opóźniają proces starzenia się organizmu.
  • Będący ich składnikiem kwas elagowy, który zaliczany jest do grupy silnych antyoksydantów, wzmacnia odporność organizmu i według najnowszych badań, posiada właściwości przeciwnowotworowe.
  • Korzystajmy latem z dobrodziejstw natury, które są na wyciągnięcie ręki!



żródło: https://www.facebook.com/ColwayOfficialFanpage

środa, 6 lipca 2016

Cellulit, czyli zmora kobiet

Dziś wersja wakacyjna, mało naukowa :-)

Ah, ten uporczywy cellulit powtarza wiele z nas. Ta cielesna przypadłość jest jak wścibska ciotka przyjeżdżająca w odwiedziny, która wypytuje Cię o każdy aspekt życia. Tak właśnie, cellulit może pojawić się wszędzie, w wielu miejscach, na różnych częściach Twojej skóry.



Cellulit powstaje podczas zaburzeń w mikrokrążeniu. Krew płynie niewłaściwie, tworzą się obrzmienia. Na skutek czego zmienia się metabolizm w tkankach, a toksyny zamiast być odprowadzane są kumulowane w tkance tłuszczowej i rosną jak dmuchane baloniki. W efekcie nasza skóra staje się pomarszczona, nierówna i przyczynia się do pogorszenia naszego nastroju przed lustrem.

Jest bardziej popularny u kobiet niż u mężczyzn! Na 99 kobiet z cellulitem trafia się tylko jeden mężczyzna, który ma ten problem. Dlaczego to takie niesprawiedliwe? W damskiej skórze włókna kolagenu ułożone są w równoległych rzędach jak filary. Ten wzór nadaje się właśnie doskonale do „szufladkowania" tłuszczu, co powoduje, że cellulit staje się widoczny. Męski kolagen ułożony jest wg X-wzorca, co stwarza jedynie miejsce dla małych przedziałów tłuszczu i nie pozwala na jego zagłębienie się w skórze.

Kremy, balsamy i serum mogą pomóc! Poszukaj kosmetyków, które posiadają w swym składzie kofeinę i retinol. Kofeina pobudza krążenie krwi i tymczasowo redukuje komórki tłuszczowe. Retinol odpowiada za naprawę komórek w dłuższym czasie. Eksperci sugerują by najpierw użyć kremu z retinolem, a w następne opakowanie zaopatrzyć się w preparat z kofeiną. Pamiętaj jednak, że to nie jest sposób na faktyczne pozbycie się cellulitu.

Można się go pozbyć – choć to bardzo kosztowne. Jedną z metod pozbycia się tej uporczywej przypadłości jest Cellulaze®, który wykorzystując trzy długości fali laserowej, prowadzi do rozpuszczenia tłuszczu, napięcia skóry i przerwania łącznotkankowych przegród pociągających skórę i tworzących właściwy cellulit.

Ćwiczenia również zmniejszają cellulit! Warto trenować poszczególne partie mięśni, gdyż cellulit może pojawić się na każdej z nich. Jeśli musisz popracować nad wyglądem Twojego brzucha zaprzyjaźnij się z hula-hop. Jeśli cellulit dotyka Twoje uda i pośladki rób przysiady, wymachy nogami w przód i tył – staraj się maksymalnie rozciągnąć mięśnie nóg. A przede wszystkim ćwicz regularnie, kilka razy w tygodniu!

Utrata wagi nie powoduje cudu! – cellulit nie znika. Nawet jeśli uda Ci się sporo schudnąć, tkanka dotknięta cellulitem nadal pozostaje rozciągnięta i uszkodzona. A to ile masz cellulitu wpływają również Twoje geny i brak równowagi hormonalnej. Nie mamy więc dobrych wieści, odchudzanie wysmukli Twoje uda, ale cellulit nadal na nich pozostanie.

Promienie UV pogarszają pojawianie się cellulitu – jest jeszcze jeden powód by używać kremów do opalania w filtrem UV. Promienie UV mogą uszkodzić struktury kolagenu, przez co cellulit staje się jeszcze bardziej widoczny. Nie zapominajcie więc o nakładaniu kremu do opalania nie tylko na delikatne partie ciała, jak twarz czy dekolt.


źródło: https://www.facebook.com/ColwayOfficialFanpage